24 lipca (czwartek)

Dłonie dzisiaj same składały się do oklasków. I chęć do pracy była, i pomysły, i cierpliwość. Brawo. To wszystko razem wzięte pozwoliło nam przygotować jutrzejszy pokaz, pozostawiając jeszcze sporo miejsca na improwizację i kontakt z widzem. Ile tego dołożycie, to już zależy od Was.

Zaczęliśmy pracować dzisiaj na zwolnionych obrotach, ale z każdą chwilą podkręcaliśmy tempo i kończyliśmy niemal na granicy wytrzymałości naszych fantazyjnych silników. Byliście niesamowici. Ciężko opowiadać dokładnie, co dzisiaj robiliśmy, dlatego że nie byłoby niespodzianki na pokazie, a takiego pokazu nikt się nie spodziewa. Tak jak nikt się nie spodziewał dzisiejszej niespodzianki i wycieczki do restauracji „Royal” przy ulicy Sienkiewicza. Była słodka – prawda? Niespodzianka oczywiście.

Jutro poprosimy o taką samą dawkę wyobraźni i będziemy się świetnie bawić przed kielecką publicznością. A i publiczność będzie zadowolona i odwzajemni się nam gromkimi brawami i uśmiechami od ucha do ucha, a Wasi bliscy będą wzruszeni i dumni widząc, jaką metamorfozę przeszliście przez te 2 tygodnie z Latem w teatrze.

Fot. Grzegorz Tatar (więcej zdjęć znajdziecie na teatralnym facebooku).